Komentarze: 0
Nom a wiec zaczniemy od sql. No na matmie dostalam 4 (Stechnijowa to szmata ! :[ ) no i pisalam spr. z ang. (chyba bedzie dobrze... [zreszta jak zawsze z ang. dobrze jest] hehe) Nom przyszlam do domq i poszlam zaraz do szkoly prowadzic apel (jezeli tak to mozna nazwac) noo... przedstawienia takiego... dla osob myslacych inaczej... czyli w skrocie okreslajac ...dla downow... Nom po przedstawieniu siadlam w gronie swoich (mam na mysli myslacych inaczej) =D jeeaa... no i zjadalam sobie z Czajusia i innymi ciasteczka... o jaka tam byla masakra... Czaja mnie wkurzyla raz i jak krzyknelam CAJA TY DOWNIE !!! ale to nie bylo przemyslane... no i pani tak sie na mnie spojrzala i w ogole.. taka siare sobie narobilam ze nie wiem :P:P:P no pozniej juz jak wszyscy poszli tio ja z Czaja i dziewczynami z choru sprzatalismy to wszystko... No jedna dziewczyna przemycila 8 pomaranczy, kilka ciasteczek i 5 mleczek do kawy =D lol... hehehe a ja tylko 4 mleczka do kawy (w czym jedno mi peklo w kieszeni i zalalo komorke) buehehee.... no ale na szczescie komorka zyje =D No a tak poza tym to Czajusia niechcacy rozlala na obroz caly kubek z sokiem :] buehehe POMPA ! No a tera o jestem zajebiscie wkurwiona na mojego starego bo jak zwykle cos sapie... :/:/:/ No to ide lulac... Doblanoc :*