lut 29 2004

NIEDZIELA - Niezbyt fajny dzien


Komentarze: 1

Nio rano bylo wporzadq. Poszlam sobie do kosciola, widzialam Pawla, troszke sie pouczylam... Nio a potem... :( qrde przez caly dzien musialam blagac brata zeby mi dal (chociaz na chwile) kompa. Ale nic. QRDE!!! Najpierw probowalam go przekupic pieniedzmi. Nastepnie caly czas sie uczylam (tak zeby tata widzial ze sie ucze) i poszlam do taty zeby powiedzial bratu zeby dal mi kompa, ale ten dupek sie taty nie sluchal. No to potem zaczelam spiewac (bardzo glosno spiewac) ale i tak mi nie dal kompa (chociaz zawsze to skutkowalo) ale tym razem nie poskutkowalo. Nio i nareszcie pomyslalam co moge zrobic zeby ten dupek zlazl mi z kompa. WPADLAM W HISTEEERIEEEE!!!!! hehe (pomoglo). Rossplakalam sie a oni nie mogli jush ze mna wytrzymac i brat nareszcie dal mi kompa. No ale co mi z tego ze dostalam kompa jak nikogo ciekaffego na gg nie bylo i wogole nie bylo co robic na kompie :(:(.No ale przynajmniej mi sie udalo i wyszlo na moje :) hehe. OKIM KONCZE... busska! 3majcie siem :*:*

ankaaa : :
29 lutego 2004, 20:34
niop dopry pomysl ale ja taszczescie tak niemam fiu :P :)

Dodaj komentarz